Lepiej żeby kopnął prąd cię

W najnowszej Science artykuł Wilsona et al (wszystkie materiały dodatkowe i wyniki są dostępne online). Autorzy zamykali na pewien czas w pustym pokoju młode osoby na studiach (nie tylko, ale w większości eksperymentów). Studenci nie mieli książek, telefonów komórkowych, laptopów etc.; byli pozostawieni swoim myślom, jak zwierzęta. W sumie przeprowadzono kilkanaście eksperymentów.

Poddani eksperymentowi studenci w zasadzie woleli wszystko, cokolwiek niż siedzieć samemu przez piętnaście minut w pustym pokoju i zajmować się wyłącznie swoimi myślami. Woleli nawet potraktować się elektrowstrząsem niż po prostu tak siedzieć i myśleć. W jednym z eksperymentów uczestnicy mogli sobie zaaplikować taki wstrząs — 25% kobiet i 67% mężczyzn sobie nacisnęło guziczek, a wiele osób więcej niż jeden raz (jeden koleś zaaplikował sobie nawet 190 wstrząsów elektrycznych w ciągu piętnastu minut, ale autorzy określają go jako „outlier”, tzn. „obserwację odstającą”).

Autorzy kończą wnioskiem:

Być może właśnie dlatego ludzie starają się uzyskać większą kontrolę nad swoimi myślami stosując medytację i inne techniki, z wyraźnymi korzyściami (23-27). Bez takiego treningu ludzie wolą robić niż myśleć, nawet jeśli to, co robią jest tak nieprzyjemne, że normalnie płaciliby za to, żeby tego nie robić. Nieuczony umysł nie lubi być sam ze sobą.[*]

Ja mam ostatnio jakieś problemy z Science (w poprzednim numerze był fatalny artykuł o klastrowaniu danych, do dziś się denerwuję jak sobie przypomnę, co zresztą widać w dyskusji pod artykułem). Z tym powyższym artykułem też mam problemy. Oczywiście, to akurat o niczym nie świadczy, bo mam zerowe pojęcie o psychologii, a statystyki w tym artykule było tyle, co nic.

Pierwszy jest taki, że um, jeśli by mi ktoś dał guzik do administrowania sobie bezpiecznych wstrząsów elektrycznych, to z czystej ciekawości bym go nacisnął, a nie dlatego że się nudzę czy że „nie lubię być sam ze sobą”.

A drugi problem mam z tym że wszystkie eksperymenty, poza jednym, były na studentach. A jakoś jestem dziwnie przekonany, że gdybym to ja siadł na piętnaście minut w pustym pokoju, to musiałbym się rzeczywiście co chwila kopać prądem — żeby nie zasnąć.

Po trzecie i najważniejsze, nie było żadnej grupy kontrolnej ani niezależnej miary zadowolenia. Po prostu, ludzie siedzieli sobie cicho przez kwadrans w pustym pokoju i potem mówili, że im się to nie podobało, w skali od jeden do dziewięć. I że ich myśli wędrowały (hm, co w tym nieprzyjemnego?), i cieżko im się było skoncentrować. I to ma o czymś świadczyć?

Jakoś mnie to wszystko nie przekonuje.

P.S. Nie do końca z sensem, ale proszę:

Lepiej żeby kopnął prąd cię
Lub w malakser wsadzić prącie
Lepiej nawet tonąć w Wiśle
Niż przez kwadrans o czymś myśleć

[*] cytat w oryginale:

This may be why many people seek to gain better control of their thoughts with meditation and other techniques, with clear benefits (23–27). Without such training, people prefer doing to thinking, even if what they are doing is so unpleasant that they would normally pay to avoid it. The untutored mind does not like to be alone with itself.

10 myśli nt. „Lepiej żeby kopnął prąd cię

  1. Hmmm, ale generalnie to czemu miały służyć te badania? Mam wrażenie, że naukowcy po prostu bardzo się nudzili w swoich pustych uczelnianych pokojach i dlatego je wymyślili :)

    • Jak rozumiem, chcieli się przekonać, czy ludzie lubią zajmować się swoimi myślami. W tym celu zamykali ich w pustych pokojach…

      • Może jakiś psycholog mnie zaraz za to zamorduje, ale dla mnie to jest temat badań dla uczelnianego żurnala, albo jakiegoś bardzo niszowego magazynu psychologicznego, a nie „Science”. Zero konkretnej sensownej wiedzy.

        Mój wniosek z pracy (w oparciu o twój wpis) w formie krótkiej notki prasowej:

        Już wiemy, czemu Kopernik nie był kobietą

        Jak wykazały badania amerykańskich uczonych 67 proc mężczyzn woli poznawać otoczenie i eksperymentować, niż siedzieć bezczynnie.

        Podobną żyłkę odkrywcy wykazało tylko 25 proc. kobiet. Reszta uczestniczek eksperymentu była zbyt leniwa, by nacisnąć guzik i wolała przez kwadrans zamknięcia w pustym pokoju kompletnie nic nie robić.

        – Te badania tłumaczą, dlaczego większość wielkich odkrywców i laureatów Nagrody Nobla to mężczyźni – komentuje ekspert z University of Misogynia.

        Eksperyment amerykańskich uczonych wywołał jednak wielkie kontrowersje. – Badania są oburzające i tendencyjne. Guzik był w kompletnie nieatrakcyjnym kolorze – protestuje Znana Feministka.

        Polecamy też wywiad ze Znany Autorytetem „Czyż nie mówiłem, że kobiety są zbyt leniwe?”

  2. Odnośnie „obserwacji odstającej” (i ostatniego cytatu na dziś ;) ): pamiętam, że kiedyś, dawno temu, czytałem (może w Wiedzy i Życiu, ale nie jestem pewien), że dziurę ozonową _wykrywano_ sporo wcześniej, tylko odrzucano te wyniki jako zbyt odstające. Tylko teraz nie za bardzo umiem odszukać, może ktoś ma lepsze google-fu.

  3. Zabawny rysunek – to twój?

    Mam takie dziwne wrażenie że doświadczenie wykonano pod z góry założoną tezę – „studenci są tak puści że muszą ciągle tą pustkę zapełniać”.

    Swoją drogą czytałem kiedyś książkę Agathy Christie „Samotna wiosną” – to nie kryminał i chyba jedyna jej na prawdę dobra książka. Fabuła jest prosta – lubiana przez wszystkich, mająca kochającego męża i dzieci pani domu, odwiedzając córkę zostaje uwięziona w pustym hotelu kolejowym na pustyni, musząc czekać na mocno opóźniony pociąg. I siedząc sama ze swoimi myślami zaczyna odkrywać, że jej obraz samej siebie jest fałszywy.

Dodaj komentarz