Gruźlica – choroba XXI wieku

Yet the Captain of all these men of death that came against him to take him away, was the Consumption, for `twas that that brought him down to the grave.

John Bunyan

W roku 1882 Robert Koch opisał bakterię, która wywołuje gruźlicę – i już kilka lat później, w 1890, przedstawił tuberkulinę – substancję wyizolowaną z kultur bakterii Mycobacterium tuberculosis, w założeniu szczepionkę przeciw gruźlicy. Niestety, szczepionka nie spełniła pokładanych w niej nadziei, i znalazła zastosowanie jedynie jako test na obecność przeciwciał świadczących o infekcji prątkiem gruźlicy. Dopiero niemal trzydzieści lat później panowie Léon Charles Albert Calmette i Jean-Marie Camille Guérin opracowali szczepionkę wykorzystującą żywe bakterie prątka gruźlicy krowiej, szczepu Bacillus Calmette/Guérin, czyli BCG. Starsi z nas, którzy poddani byli szczepieniu BCG, noszą na ramionach znamiona w miejscach, gdzie zaaplikowano szczepienie.

Pałeczki gruźlicy, Mycobacterium tuberculosis

Pałeczki gruźlicy, Mycobacterium tuberculosis

Szczepionka BCG, dostępność antybiotyków i możliwości diagnozowania TB za pomocą testu tuberkulinowego sprawiły, że w drugiej połowy XX wieku gruźlica niemal całkowicie przestała być problemem w Ameryce Północnej i Europie. W konsekwencji również niemal zupełnie zaniechano badań naukowych — na badanie gruźlicy przeznaczano w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku zaledwie kilka milionów dolarów rocznie. Niestety, gruźlica nie znikła z powierzchni Ziemi – wręcz przeciwnie, it comes back… with a vengeance. Według raportu WHO w 2006 roku prawie dwa miliony osób umarło na gruźlicę (dwa razy więcej niż na malarię), a dziesięć milionów zostało zainfekowanych. Aż pięć procent infekcji wystąpiło w Europie. Nawet w krajach rozwiniętych mniej więcej od lat osiemdziesiątych liczba infekcji przestała spadać, a nawet zaczęła rosnąć. W krajach biedniejszych takich jak Indie lub Południowa Afryka liczba infekcji oraz nosicieli TB gwałtownie rośnie wraz z rozwojem epidemii HIV.

doonesberry

Co się właściwie stało? Przyczyn można wymienić kilka. Po pierwsze, szczepionka BCG nigdy nie dawała stuprocentowej odporności, a jej skuteczność – oraz długość okresu, w którym jest skuteczna – waha się dramatycznie zależnie od rejonu i tła genetycznego. Przeciętny Europejczyk może liczyć na skuteczność 60-80% przez kilka do kilkunastu lat; w Afryce skuteczność jest znacznie mniejsza, w niektórych rejonach nawet zerowa. Po drugie, nie zawracano sobie głowy ewolucją – przez te wszystkie lata stosowania popularnych antybiotyków działających na prątka gruźlicy pojawiły się szczepy oporne nie tylko na jeden, ale i na kilka antybiotyków (tzw. multidrug resistance, szczepy MDR). W leczeniu infekcji tymi szczepami gruźlicy stosuje się dość drastyczne chemioterapie za pomocą „antybiotyków drugiej linii”. Co gorsza, ostatnio odkryto również tzw. szczepy XDR, extensively drug resistant, oporne nie tylko na „antybiotyki pierwszej linii” (stosowane powszechnie w leczeniu gruźlicy), ale także na antybiotyki „drugiej linii” (np. kanamycynę). Nota bene, spośród ok. pół miliona znanych przypadków MDR-TB, najwięcej zostało wykrytych w Europie Wschodniej. Kolejnym powodem jest synergiczne działanie gruźlicy w przypadku infekcji wirusem HIV — gruźlica jest przyczyną niemal jednej czwartej zgonów osób zainfekowanych wirusem HIV.

Na koniec, gruźlica jest wyjątkowo paskudna w leczeniu. Powodem jest to, że sprytne bakterie wywołujące gruźlicę potrafią ukryć się wewnątrz komórek organizmu gospodarza, i to nie byle jakich komórek – makrofagów, białych ciałek krwi współodpowiedzialnych za odpowiedź immunologiczną. W tych komórkach potrafią w stanie uśpienia trwać całymi latami i są niemal nieosiągalne przez środki farmakologiczne stosowane w chemioterapii. Raz zainfekowana osoba może być nosicielem gruźlicy całymi latami — aż do rozwinięcia infekcji i pełnoobjawowej gruźlicy.

W przeciwieństwie do malarii, gruźlica to nie jest tylko problem Afryki, chociaż rozmiary epidemii gruźlicy w Afryce są zastraszające. W Federacji Rosyjskiej gruźlica zabiła w latach 1998-2007 blisko trzysta tysięcy osób. Zapadalność wynosi ok. sto nowych przypadków na rok na 100,000 mieszkańców — szacuje się, że co piąta osoba jest nosicielem TB. Co gorsza, znaczna część (ponad 10%) wykrywanych przypadków to szczepy gruźlicy opornej na antybiotyki pierwszej linii (MDR-TB). W Polsce zapadalność jest czterokrotnie niższa, niż w FNP, ale to i tak dwa razy więcej niż średnia w Unii, a pięć razy więcej niż np. w Niemczech; rocznie na gruźlicę umiera w Polsce prawie półtora tysiąca osób.

7 myśli nt. „Gruźlica – choroba XXI wieku

  1. Wytrzeszczam oczy i… Uary, jeżeli to Ty kryjesz się pod tym enigmatycznym (i to czterowirnikowo enigmatycznym w wersji Kriegsmarine) nickiem, to informuję Cię, że o ile mnie pamięć nie myli nadal wiszę Ci kasę za książkę. Pukałem parę razy w szybkę na adres z syfa, ale zachowywałeś wstrzemięźliwe milczenie.

    Nie wiem ile to będzie z odsetkami, ale że starczy na skuter, jacht i psa to bym raczej nie liczył.

    B.

  2. Pingback: Szczepcio i Tomcio « Globalny Śmietnik

  3. Pingback: Blog » Blog Archive » Szczepcio i Tomcio

  4. Pingback: Medycyna, Ochrona Zdrowia, Globalny Śmietnik » » Szczepcio i Tomcio

Dodaj komentarz