Wybory w Niemczech – moje przewidywania

Na podstawie sondaży przewiduję, że wybory w Niemczech (24.9.2017) będą miały następujące wyniki:

Linie przerywane to wyniki wyborów z 22.9.2013. Pionowe prostokąty to 95% przedział przewidywania. Stracą obie duże partie. AfD ma szansę, by zostać „trzecią siłą”, ale mamy tu największy rozrzut badań. Linke i Zieloni w miarę stabilnie. FDP znów w parlamencie.

Jak to się rozłoży na rzeczywiste liczby miejsc w parlamencie, zależy od tego, jak głosy rozłożą się w landach. Niemiecka ordynacja wyborcza jest skomplikowana. Po pierwsze, parlament liczy co najmniej 598 posłów, ale może liczyć więcej. Po drugie, każdy głosujący oddaje dwa głosy: pierwszy głos na coś w rodzaju JOW-ów, wybierając kandydatów bezpośrednich ze swojego okręgu, i drugi na listę partyjną. Pierwszym głosem wybiera się 299 kandydatów ze wszystkich 299 okręgów; pozostałe głosy rozdziela się w obrębie landów (a nie całego kraju, jak u nas).

Poniżej – jeszcze raz to samo w tabeli (w nawiasie 95% przedział przewidywania). Po wyborach opiszę prostacką metodę, jaką doszedłem do tych przewidywań, i porównam je z sondażami z dzisiaj i okolic.

CDU 36.5% (34.5 – 38.5)
SPD 22.3% (19.9 – 24.7)
Grüne 7.7% (6.2 – 9.2)
FDP 9.4% (7.7 – 11.0)
Linke 9.5% (7.9 – 11.1)
AfD 10.3% (7.8 – 12.8)
Inne 4.3% (2.4 – 6.2)

16 myśli nt. „Wybory w Niemczech – moje przewidywania

  1. Wysoce prawdopodobna prognoza wyniku i korespondująca z feel factor jeśli się śledzi.z bliska. Allerdings: wszystko się może przewrócić jeśli po raz pierwszy zwycięży coraz bardziej wyczuwalna frustracja (oraz przeświadczenie że nie trzeba głosować bo i tak wszystko wiadomo) i frekwencja będzie katastrofalna – bo to pomoże ekstremistom a ugodzi w wynik zasiedziałych partii.
    No i niewykluczone, że Zieloni mogą ze względu na brak propozycji dostać czarną polewkę od wyborcy w wieku dojrzałym, który przewędruje do FDP

    Zobaczymy.

    • Najgorszym – dla mnie – wnioskiem z przewidywania jest ten, że najprawdopodobniej będziemy znowu mieli GroKo (Große Koalition, CDU/CSU i SPD). Co prawda da to rząd stabilny na cztery lata, ale potem to już naprawdę AfD wygra wybory. Osobiście winą za sukces AfD obarczam GroKo, czyli centralizację obu dużych partii.

  2. Widzę to podobnie. Jeszcze cztery lata uśmiechniętego betonu i rytuałów doprowadzi do ostatecznego zmęczenia materiału. Z drugiej strony jednak pamiętam rok 1980 i naklejki przedwyborcze: Schmidt albo Strauß: wybierz pomiędzy dżumą i cholerą! Atak wówczas szedł z lewej strony i po 37 latach raczej mało się zmieniło bo system okazał się nad wyraz stabilny.

    A tak nawiasem: Twoja prognoza pokrywa się nieomal dokładnie z sondażem InfraTest z 5 września. Przypadek?

    • Przypadek? Not really. Dokonałem prościutkiej ekstrapolacji na podstawie lokalnego trendu na podstawie kilkunastu różnych sondaży, nic dziwnego, że któryś leży prawie dokładnie na moich przewidywaniach.

  3. W Polsce ugrupowania uchodzące w tzw. kręgach opiniotwórczych za obciachowe (niegdyś SLD, potem Samoobrona, do niedawna PIS) zazwyczaj są niedoszacowane w sondażach.
    Czy tak jest też w Niemczech? Czy rozrzut AfD nie ma związku z tym zjawiskiem?
    Może spróbujesz zdefiniować i obliczyć nowy parametr, nazwijmy go „współczynnik obciachowości”, jego wpływ na sondaże i rzeczywisty wynik wyborów?

    • Bardzo ciekawe; na razie jednak zaczynam od bardzo prościutkich rzeczy. Te wybory są pierwszym testem. Rzeczywiście, czynnik obciachowości może mieć duże znaczenie w przypadku AfD – to by tłumaczyło, dlaczego jest taka relatywnie duża zmienność w sondażach.

      Obciachowość bardzo ładnie też pokazuje w swojej książce „Everybody lies” Seth Stephens-Davidowitz. Otóż wygraną Trumpa w poszczególnych stanach lepiej niż sondaże przewidywała częstość wpisywania do Googla frazy „nigger jokes”.

      • Ja bym tutaj uwzględnił przede wszystkim krytykę i kpiny w mediach tzw. głównego nurtu i wypowiedziach ekspertów. Dużo krytyki w środowiskach eksperckich – wskaźnik obciachowości wzrasta, co w korelacji z rozrzutem pozwala skorygować rzeczywiste poparcie.

        Do rozważenia, czy błąd sondaży w zależności od wskaźnika obciachowości nie ma charakteru krzywej odwróconego U. To znaczy: krytyka bardzo mocna, nie przebierająca w słowach w końcu zaczyna działać, przekłada się na rzeczywiste wyniki a nie tylko sondaże.

        • Zacznę prościej – od systematycznych błędów w sondażach. H0: nie ma systematycznego błędu między prawdziwym wynikiem AfD, a szacunkami przedwyborczymi (wynik leży w obrębie przedziału ufności).

  4. Na ten moment wygląda na (lekkie) przeszacowanie CDU i niedoszacowanie AfD (wiem że jeszcze nie ma oficjalnych wyników), więc hipoteza umiarkowanie obciachowa?

    • Widzę to tak, że szanse na wygraną SPD w 2021 są zerowe, jeśli weźmie udział w koalicji. Zatem szanse na wygraną w 2021 jeśli *nie* wejdzie do koalicji są albo równe (zero), albo większe. Nie mówię przecież, że to duża szansa, ale GroKo temu krajowi szkodzi, centralizuje obie partie (przynajmniej w odbiorze czy przekazie), wzmacnia ekstrema.

  5. Ja, szczerze powiedziawszy, nie widzę już żadnej szansy na zdecydowaną wygraną SPD w kolejnych lub pozakolejnych wyborach. To już nie jest ta partia polityczna co kiedyś: odarta z wiarygodnego programu, pozbawiona przywództwa, pozbawiona strategów, z etatowymi działaczami, którch determinacja bierze się z faktu, że nie są w stanie sobie znaleźć miejsca poza polityką. ale przede wszystkim pozbawiona tradycyjnej bazy. Pozostały nieruchomości i biura. Szkoda.

  6. Cześć,

    Możesz opisać „prostacką metodę”? Chciałem to zrobić też dla czeskich wyborów…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s