Jeśli nie WordPress, to co?

Z takich czy innych powodów chciałbym przenieść się z WordPress.com. Samą platformę WordPress jako użytkownik bardzo lubię i niechętnie zmienię na coś innego. Tak że pozostaje pytanie: dokąd? Co możecie mi polecić?

Blox i blogger.com odpychają mnie swoimi platformami, próbowałem już i nie, dziękuję, postoję, system WordPress mi bardzo przypasił.

Najszczęśliwszy byłbym, gdyby znalazło się gniazdo jakichś polskich blogów naukowych, niezależnie od platformy. Może racjonalista.pl? Ale oni chyba blogów własnych nie prowadzą? (znalazłem stronę blogi.racjonalista.pl, ale wygląda na umarłą). Może trzeba stworzyć coś takiego? (ale nie mam na to ani czasu, ani pieniędzy, a już najmniej — ochoty; to samo się tyczy własnego serwera). Może coś innego?

Co robić, jak żyć?

19 myśli nt. „Jeśli nie WordPress, to co?

      • pieniędzy nie kosztuje to wiele, wręcz grosze a użytku z tego więcej niż tylko blog – warto się zastanowić i rozejrzeć w ofertach. Wiedzy nie trzeba mieć żadnej, wiele hostingów oferuje instalacje ‚jednym kliknięciem’ więc problemów nie powinno być. Jest to rozwiązanie o tyle najlepsze, że jest się panem własnego ogródka :)

  1. Ja szukałam długo. WordPress trochę zniechęcił mnie niemożnościami, za to przyciągał grafiką. Blox wkurzył zawiłością wpisywania, a onet wręcz nieestetycznością. Do bloggera przyciągnęła mnie łatwość w zmianie grafiki, co dla laika było bardzo istotne. No i pierwsze kroki to było podkradanie szablonów z wordpressa :)) Więc … zapytam, co nie podobało Ci się w bloggerze? Bo ostatnio sporo się tutaj zmieniło.

    • Zasadniczy powód jest taki, że nie chcę używać mojego loginu z gmaila — co oznaczałoby, że muszę kombinować.

      Nie pamiętam też szczegółów moich walk z bloggerem — dość za to pamiętam, że wejście na wordpressa było jak wyjęcie kamienia z buta. WordPress jest dla mnie przejrzysty, rozumiem bez sprawdzania co gdzie mam zmienić, gdzie są jakie opcje, jak działa jego HTML / CSS i tak dalej.

      No i nie podoba mi się ten obowiązkowy pasek na górze.

  2. Sama chętnie poprowadziłabym bloga w jakimś „racjonalistycznym” miejscu. Póki co trzymam się blogspota – z przyzwyczajenia ;-)
    Jak takie miejsce naukowych (popularnonaukowych) blogów powstanie – liczę, że pojawi się choć na biokomposcie informacja.

  3. Wpierw sądziłem że nabijasz się z czytelników?

    Bo jeśli Cię dobrze rozumiem, to pragniesz mieć zainstalowany WordPress (ale nie musieć go instalować) na własnym serwerze (ale nie musząc go administrować ani też zań płacić). Pragniesz też używać innej Domeny, ale pragniesz, aby związane z tym formalności i opłaty przejął ktoś inny. Słusznie?

    A najśmieszniejsze jest to, że jest to jednak możliwe. Po prostu popytaj wśród swych niemieckich znajomych, czy ktoś ma „webspace account” z niewykorzystanymi darmowymi domenami i przestrzenią w STRATO. STrato od lat obdarowywuje swych klientów „darmowymi” domenami, większość pozostaje niewykorzystana. Statystycznie szansa jest (wobec milionowych kroci klientów STRATO) naprawdę duża. Instalacja pakietu WordPressa jest prosta, trwa około 15 minut (dalsze 15 minut trzeba poświęcić na konfigurację i import dotychczasowych postów).

    Alternatywnie: Jeśli nie przerażają Cię skromne wydatki obejrzyj sobie w WordPressie „premium features”.

    • Bo jeśli Cię dobrze rozumiem, to pragniesz mieć zainstalowany WordPress (ale nie musieć go instalować) na własnym serwerze (ale nie musząc go administrować ani też zań płacić). Pragniesz też używać innej Domeny, ale pragniesz, aby związane z tym formalności i opłaty przejął ktoś inny. Słusznie?

      Nie. Site typu „science blogs” może mieć platformę jaką chce, dopasuję się, zresztą, być może jakaś inna platforma zabangla mi jeszcze lepiej niż wordpress. Po drugie, wszystko, tylko nie własny serwer. Byłem już kiedyś adminem part time, i już nie chcę.

      Co do premium features, to ja po prostu nie chcę mieć już bloga w domenie *.wordpress.com.

      Ale z tym Strato, to niezły pomysł :-)

      • Malkontnet jesteś. Wykup sobie domenę .pl i po problemie. http://www.biokompost.pl jest wolna (ale jak dasz mi jeszcze pięć minut, to Ci ją będę mógł całkiem tanio odsprzedać. Obiecuję, że nie policzę dużo, po internetowej znajomości ;)). Domena sama, jeśli nie chcesz przenosić reszty, kosztuje całe kilkanaście złotych rocznie.

  4. Jeśli interesują Cię „przestrzenie strato”, to przecież wiesz, do kogo mailnąć (to był, o ile pamiętam, Węgier) :-)

  5. Nie to, że polecam, bo to nie platforma blogowa, ale… ostatnio założyłem sobie mikrobloga na tumblr.com i jestem dość zadowolony. Nie sądzę, żeby Tobie podpasowało, bo to ma jednak trochę inny charakter.

    Ale na przykład taki Markdown powinien być standardem WSZĘDZIE.

  6. Weź nie trzymaj ludzi w niezaspokojeniu i opowiedz skąd to emo na *.wordpress.com. Wstydzisz się być na jednej platformie ze mną i astromarią?

    A w ogóle możesz się przenieść na salon24… ;-P

    • No właśnie takiego rynsztoka jak to, co ostatnio zobaczyłem na „blog of the day” (pierdzielone zaglądanie w statystyki, little attention whoring trip po linkach wchodzących) nie widziałem nawet w tych odłamkach salonu, które trafiają do mnie za pośrednictwem barta, blipa bądź WO. Wiem, wiem, jest kupę świetnych blogów, Archeowieści, Ty i Sporothrix chociażby, ale ostatnio mój wpis wylądował tuż obok najbardziej ohydnego, obrzydliwego antysemickiego gówna jakie można sobie wyobrazić; poczułem się, jakbym się skąpał w szambie. Poziom, przy którym Młodzież Wszechpolska, napisy na murach, ba! Gajowy Marucha to szczyt tolerancji, humanizmu, kultury.

      Choćby ze względów praktycznych nie chciałbym, żeby ktoś, kto może nie ma dużego doświadczenia z blogami natknął się na mojego bloga w tym kontekście.
      Zgięło mnie i napisałem ten wpis. Szkoda, że nie można po prostu wyłączyć pokazywania bloga na botd.

      • Aha. Wiesz, ale jak sobie pójdziesz to zrobi się jeszcze gorzej, udział Wirtualnych Polonii i Moon wzrośnie.

        To tylko platforma przecież. Środek. Do celu. Nawet gdyby Hitler napisał Mein Kampf w Wordzie, nie męczyłbym się z tego powodu z WordPerfectem.

        Ale jak uważasz.

        • Gdyby Microsoft publikował listy użytkowników Worda, i moje nazwisko znalazłoby się tuż obok nazwiska Hitlera, to owszem, rozglądałbym się za innym narzędziem.

          Ale jak uważasz.

          Już mi trochę przeszło. Sensowna alternatywa to własny serwer, a na to nie mam… i tak dalej — ale głównie to czasu.

        • Odchodząc z tej platformy obniżyłbyś średnią, jak pisze miski. Poza tym jak widzisz takie szambo, to pisz na abuse. Dziś sprawdziłem że działa i jednego psychopatę już skasowali. Poza tym – jak ktoś widzi, że poza szambem są też blogi wartościowe, to może do ciebie/misek/sporothrix/archeo i wielu innych zajrzy.

Dodaj komentarz